Od prywatnej koedukacyjnej szkoły handlowej do Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Stanisława Staszica

„Czas jest bezcennym darem danym nam, abyśmy dzięki niemu stali się mądrzejsi, dojrzalsi i doskonalsi” – te słowa Thomasa Manna uświada­miają nam, jak wielką wartością jest czas. Należy jednak pamiętać, że czas bez ludzkich działań po prostu płynie. Człowiek musi zasiać ziarno, by potem móc zbierać owoce. Okazją do postawienia pytań o ziarno i plony są najczęściej jubileusze i ważne rocznice. W listopadzie 2005 roku Zespół Szkół Ekonomicznych obchodził 65-lecie istnienia. To odpowiednia chwi­la, by przyjrzeć się historii szkoły, jej najważniejszym osiągnięciom a tak­że, by zwrócić uwagę na jej teraźniejszość i zapytać o przyszłość.Zewnętrznym i najbardziej widocznym owocem jest choćby budynek przy al. Armii Krajowej, na który tak długo przyszło czekać uczniom i nauczycielom tej szkoły. To za czasów urzędowania dyrektora Feliksa Sztury lekcje mogły odbywać się w bardziej komfortowych warunkach i nareszcie skończył się czas „tułaczki lokalowej”. Owocami są także dy­plomy, puchary i innego rodzaju trofea, które zdobią szkolne ściany i ga­bloty. Przypominają one o osiągnięciach uczniów i kadry pedagogicznej. Są jednak owoce, których nie można zobaczyć gołym okiem. Ich ziarna kiełkują bardzo długo i nim dokona się wzrost, mija czasem wiele lat. Mo­wa tu o ziarnach zasianych w umysłach i sercach uczniów tej szkoły. To właśnie ci ostatni są najcenniejszą jej wartością. Od początku istnienia szkoły priorytetem było przygotowanie uczniów do wkroczenia w dorosłe życie i nauka, jak takie życie prowadzić, by na jego końcu ktoś mógł po­wiedzieć „to był dobry człowiek”. Tego zadania przez dziesięciolecia po­dejmowali się nauczyciele, którzy udowadniali, że to „zaszczyt być dobrym i uczciwym człowiekiem”. Takie właśnie słowa zostały wypowiedziane w czasie akademii zorganizowanej z okazji 65 rocznicy powstania ZSE.

Swoje święto Ekonomik przeżywał 26 listopada 2005 roku. Wtedy to właśnie minęło 65 lat od chwili, gdy w czasie okupacji po raz pierwszy zabrzmiał dzwonek w Prywatnej Koedukacyjnej.

Urszula Zimińska
Studia i Materiały do dziejów Powiatu Wołomińskiego (2006)

Może Ci się również spodoba